Archiwum 15 października 2003


paź 15 2003 Notka specjalnie dla Sędziego :)
Komentarze: 2

muszę w koncu tu coś dodać, bo chłopak z fajnym tyłkiem się niecierpliwi... "To nie jest miłość, lecz ja kocham cię..."

Nie było mnie w szkole bo dopiero co wróciłam z podkrakowskich Balic, gdzie odbierałam z mamą Bułgarów. Nie są tacy źli jak myślałam, trochę sztywni. i gadają tylko po angielsku i bułgarsku.

doszłam do wniosku że oligarchia = mała grupa ludzi skupiająca władzę = korupcja...

przeczytałam jeszcze opis mojego imienia w wersji de lux. oto co tam pisze: Anna - to ładna dupa, ale pasożyt, każdego faceta wycycka do ostatniego grosza. Nie do końca się z tym zgadzam, ale to pewnie nie ma żadnego znaczenia.

dodaję kolejny odcinek mojej blogowej telenoweli. mam jeszce jesdną prośbę do Sędziego: mógłbyś mi wymyślić dwa oryginalne imiona dla pary głównych bohaterów? BUZIAKI 4 S.S.

-Jak ona mogłaś mi to zrobić?! -Był zdenerwowany. Obwiniał swoją siostrę za nieudaną randkę. –Mogło być tak miło. Teraz ona nie będzie chciała ze mną gadać... pewnie pomyślała że ze sobą chodzimy. I co ja mam zrobić?

-Najlepiej to wyjaśnij jej wszystko. Idź po następny balonik. –powiedziała i mrugnęła do niego znacząco...

 

Szli za nią od pewnego czasu, słyszała ich kroki i głośny oddech. Szeptem rozmawiali o dziewczynach, teraz już wyraźnie mówili o niej... Bała się... Żałowała że nie zgodziła się na propozycję kuzyna, który chciał ją odprowadzić do domu. Ale w sumie nie jest znów tak późno, a on nie jest dzieckiem.

-Poradzę sobie!! –mruknęła lekko przestraszona i zwolniła kroku. Mężczyźni zaczęli zrównywać się z nią. Słyszała głupkowate docinki na temat swojego wyglądu, lecz postanowiła nie reagować na prymitywne zaczepki.

-HEJ!!! –krzyknęła, gdy poczuła rękę na swoim pośladku. –Łapy trzymaj przy sobie! –rzuciła odważnie w stronę chłopaka, który nie zamierzał zabrać ręki. Nagle banda zatrzymała się i chłopcy otoczyli ją ciasnym kręgiem.

-Śpieszę się na autobus... –Rzuciła w stronę śmierdzących alkoholem facetów. –Czy możecie mnie przepuścić? –nawet w takiej sytuacji pamiętała o postawie asertywnej.

-Nigdzie nie pójdziesz bez nas, ślicznotko –wybełkotał jeden z chłopaków i szarpnął ją w swoją stronę.

-Zostaw mnie!!! Na pomoc!!! –teraz już bez żadnych oporów zaczęła krzyczeć. Nagle poczuła jak obejmują ją silne i ciepła ramiona. Nie widziała twarzy, ale czuła że jest to osoba bliska i życzliwa. Zaczęli biec trzymając się za ręce. Gdy oddalili się od pijanej grupki zorientowała się że właśnie pomógł jej chłopak, w którym kocha się od jakichś 2 tygodni.

-to niemożliwe... –wyszeptała. –tym razem ja ci dziękuję, dasz w ramach podziękowań zaprosić się na lody?

-Ok., ale najpierw.... –urwał i pocałował ją...

-Max, przestań!!! -„to był najpiękniejszy sen, jaki miałam od dłuższego czasu” –pomyślała i odkręciła zimną wodę...

 

 

blekitny_pocalunek : :